środa, 14 maja 2014

Zostań już na zawsze. Proszę



 ******

Chyba się zakochałam.Znowu. Byłam pewna, że nie potrafię oddać siebie innemu mężczyźnie. A jednak. Najpiękniejsze jest to, że nie żałuję. Wiem, że moje uczucie jest w jakimś, jeszcze niewielkim stopniu odwzajemnione ale jest. Teraz jestem szczęśliwa, tak naprawdę. nie muszę udawać. Uśmiech sam nie chce zejść mi z twarzy. Nocami  wracam już tylko do wspomnień z dnia spędzonego z nim. I to ma sens. 






 

w moje ręce ciepłe
w moje ręce oczekujące
w moje usta zachłanne
jak deszcz.
CHODŹ.



  Bądź. Nie na chwilę, nie na co dzień. Na zawsze .











 Jestem na ziemi, a czuję się jak w niebie
A to dzięki temu że poznałam Ciebie




 Cu­dow­nym uczu­ciem jest ra­dość ze szczęścia in­ne­go człowieka. 
 
 
 




 Cu­dow­nie jest po­siadać przy so­bie człowieka, który pat­rząc na Ciebie,
 widzi nie tyl­ko Twoją głupo­tę, ale przede wszystkim Two­je serce.



 ******

sobota, 10 maja 2014

przestań mi wmawiać, że życie jest piękne




 ******
 
 

Wiesz jak to jest nie spać po nocach dławiąc się wspomnieniami? Jak to jest, gdy możesz liczyć jedynie na pudełko lodów i durną komedię romantyczną? Gdy nie nadążasz za otwieraniem paczek chusteczek? Gdy przez łzy niemal ślepniesz? Kiedy palisz tyle papierosów, że częstszym gościem w Twoich płucach jest dym nikotynowy niż tlen? Nie wiesz?! Więc przestań mi wmawiać, że życie jest piękne.














Za każdym razem, kiedy tamtędy przejeżdżam, wydaje mi się, że spostrzegam nasze dwie obejmujące się postacie, ale na tej ławce nigdy nikogo nie ma.
  


żałosny spektakl mojego upadku






 







 dzień nie może się zdecydować, czy odejść

  





Tylko w nocy oddycham, siedząc przy oknie, paląc papierosy.


Było miło. Jak sobie tak pomyślę, to rzeczywiście było miło.
Przez kilka głupich, przezroczystych, podartych już teraz na kawałeczki
jak nieważne dokumenty, momentów.






 ******
 
 
 
 

środa, 7 maja 2014

jedyne czego pragnę to wyciszyć się choć na chwile



 ******


Po prostu w coś brnę, dokądś gnam i nie rozpoznaję po drodze znaków ostrzegawczych. Tak bardzo pragnę, że nie rozpoznaję! Ktoś mi mówi: „Nie chcę, nie dbam, żartuję!”, a ja po prostu nie słuchałam, nie słyszę. Albo słyszę: „Kocha, lubi, szanuje”. Potem pojawiam się w punkcie wyjścia, na jakiejś pustej stacji, zaryczana, pokaleczona, z bałaganem w sercu jak w tobołku u Cyganki i… brnę w następne nieszczęście





Nienawidziłam swojej bezradności.
 Nienawidziłam pragnienia, 
aby mój ból ukoił mężczyzna, 
który go zadał.













  Po prostu prawda boli, każdy się jej boi.



Najgorsza jest chwila, gdy zdaje się nam, że już po sprawie.
 Ale wszystko wraca i za każdym razem zapiera nam dech








 
 ******
 
 
 

poniedziałek, 5 maja 2014

Iskra nadziei



 ******


Po prawie rocznej przerwie, dzisiaj znowu Cię zobaczyłam. Mogłam Cię dotknąć, porozmawiać. Znowu poczułam zapach Twoich perfum. Było tak jak dawniej i mam nadzieję, że tak już zostanie. W ciemnym tunelu bólu i smutku w końcu ujrzałam światełko prowadzące do upragnionego szczęścia. Zapaliła się iskra nadziei.  Ale co jeśli znowu się zawiodę? Jeśli za dużo sobie wyobrażę? Co wtedy? Właśnie, co wtedy..











Chciałoby się zacząć jeszcze raz.
Chciałoby odnaleźć zmarnowany czas.








 A może warto dalej żyć,
przetrwać złe chwile
i później z pobłażliwym zdumieniem
przypomnieć sobie te drobne okruchy klęski i dziwić się, że tyle mogły znaczyć kiedyś
i tak niewiele brakowało do ostatecznego kroku.

 Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.




 dobranoc




 ******