poniedziałek, 30 grudnia 2013

2013.

    No więc to już ostatnie godziny roku 2013. Chciałabym go krótko podsumować.
    Wiadomo były lepsze i gorsze dni. Wielu rzeczy żałuję, głownie tych których nie zrobiłam choć miałam na to ogromną szansę. Z całą pewnością nie zapomnę wakacji 2013. Nigdy. Zwłaszcza sierpnia. To był czas kiedy tak bardzo byłam szczęśliwa. Poznałam tylu nowych i wspaniałych ludzi.Nie miałam żadnych problemów.Potem się wszystko spierdoliło i nadal się pierdoli.Cieszę się, że to już koniec tego roku. Może nowy będzie lepszy. Pewnie nie, ale jak to mówią nadzieja umiera ostatnia.
      No a teraz może coś o sylwestrze? No więc, zapowiada się bardzo dobrze! Wspaniałe towarzystwo. To będzie najlepsze zakończenie roku !






Zaczynamy jako nieznajomi, tak samo kończymy.

~Pozwalasz sobie na minutę nadziei, na ciche rozmyślania, a potem rozczarowanie ciągnie się za Tobą nie dając zapomnieć, że znowu się spierdoliło.Sza­re sny przy­pomi­nają Ci jak bar­dzo Ci na nim zależy.Chwile szczęścia którymi się cieszysz, przychodzą niespodziewanie. Szkoda, że szybko odchodzą.Są momenty, że nie ufasz nikomu, choć wierzyłeś wszystkim. Ten podły nastrój, który właśnie się uaktywnił wybucha w Twoich oczach, żeby po sekundzie zgasnąć, nie zostawiając najmniejszej smugi światła.Człowiek zupełnie nie wie, kiedy tonie, która kropla wody wyznacza mu koniec.Nieszczęśliwy robi lekkomyślne rzeczy,których często żałuje.Nieważne że Ty czegoś chcesz . Los i tak inaczej poukłada twoje plany.Miłości nie ma . Są tylko niepotrzebne zauroczenia , których potem nie umiesz opanować.Byłeś szczęśliwy . Byłeś tak cholernie szczęśliwy , jak nikt inny . Nagle , zawalił się cały Twój świat , po prostu runął jak domek z kart. Dlaczego zawsze musi się coś stać w nieoczekiwanym momencie , wtedy kiedy wszystko się układa i nareszcie jest dobrze ? Cóż , może to jest właśnie życie....












niedziela, 29 grudnia 2013

I znowu mi się przyśnił...



"Jed­nak miłość nie da­je i nig­dy nie da­wała szczęścia. Wręcz prze­ciw­nie, zaw­sze jest 
niepo­kojem, po­lem bit­wy, ciągiem bez­sennych no­cy, pod­czas których za­daje­my so­bie mnóstwo py­tań, dręczą nas wątpli­wości." 






~Jak na deszczu łza, cały ten świat nie znaczy nic.
Chwi­la która trwa, może być naj­lep­szą z twoich chwil. 




~Związa­na łańcucha­mi Monotonii,
Z kulą Zmęcze­nia u nogi,
Oku­ta Bólem,
Zam­knięta w czte­rech ścianach Sza­rej Codzienności,
Wciąż mam nadzieję, że obudzę Miłość i Lep­sze Dni. 

 




 ~Może dla­tego to tak bo­li, bo nig­dy z Tobą nie byłam, a tak cho­ler­nie mi na To­bie za­leży. Niez­mien­nie od wielu miesięcy.



~Sza­re sny przy­pomi­nają mi jak bar­dzo mi na To­bie zależy. 

środa, 25 grudnia 2013

Hope..




~To boli. Każdego dnia co raz bardziej.Myśl,że osoba na której cholernie Ci zależy, tak naprawdę już nie pamięta tego co było wasze. Zapomniała o tym jak dobrze się rozumieliście, ile przegadaliście godzin, jak bardzo za sobą tęskniliście, jak pięknie się uszczęśliwialiście. Ta osoba już nie zna Ciebie. Nie zna WAS. Oddaliła się od Ciebie bez słowa wyjaśnienia, po prostu odeszła. To jest smutne. To kurwa boli. 




  
~Uwiel­biała szar­pać go za koszulkę, wkładać zmarznięte dłonie pod kap­tur.. widzieć ten je­go szel­mow­ski uśmiech, gdy ba­wiła się troczka­mi od je­go ulu­bionej blu­zy. Była nap­rawdę szczęśli­wa. Te­raz wie, że to wszys­tko było jej chorą wyob­raźnią.. Że gdy od­szedł bez pożeg­na­nia, w kie­sze­ni tej wyima­gino­wanej blu­zy zos­ta­wiła swo­je serce.. 

 
 ~Marze­nie o czymś niep­rawdo­podob­nym ma swoją nazwę. Na­zywa­my je nadzieją. 
  

~A teraz kiedy mój świat bezlitośnie się rozpada
Składam Twe imię z gwiazd, układając w myślach obraz nasz





~Nadzieja ma skrzydła, przy­siada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nig­dy nie us­ta­je, a jej najsłod­sze dźwięki słychać na­wet pod­czas wichury. 

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Radości czas!

~Zbliżają się święta. Uwielbiam ten czas kiedy zbieramy się całą rodziną, uwielbiam zapach mandarynek i wypieków mamy, dawanie sobie prezentów i radość innych. Jest to czas kiedy na krótką chwilę odrywam się od rzeczywistości i problemów, które krążą wokół mnie. Trochę szkoda, że za oknem nie ma śniegu, jest wręcz przeciwnie, mamy piękną słoneczną pogodę, dlatego trochę śniegu zagości w tym poście. :) 



  


~Ludzie są jak płat­ki śniegu- tyl­ko nieliczni są zauważani. 
  



~Sa­mot­ny spa­cer w śniegu, z mu­zyką w uszach i łza­mi na po­liczkach.




 

~Miewam czasem nadzieję,
Że znajdę kogoś takiego.
Kogoś takiego jak Ty,
Kogoś takiego jak Ty.






~A teraz kiedy mój świat bezlitośnie się rozpada
Składam Twe imię z gwiazd, układając w myślach obraz nasz

~Na koniec chciałbym życzyć wszystkim radosnych, spokojnych i pięknych świąt! Aby na waszych twarzach zagościł uśmiech, bo on jest najważniejszy! :3

sobota, 21 grudnia 2013

Ty nigdy mnie nie zauważyłeś...



Naj­gorzej w życiu jest wte­dy kiedy w oczach ukocha­nej oso­by widzisz tyl­ko obojętność, a dla ludzi jes­teś ni­kim, zbędną jed­nos­tką. Cier­pisz i znikąd nie ma po­mocy, bo kiedy już wrócisz do do­mu, tam również ni­kogo nie ob­chodzisz. Tak... zde­cydo­wanie naj­gorzej jest kiedy jes­teśmy sa­mot­ni i zda­ni tyl­ko na siebie, bo jak­kolwiek głośno byśmy nie krzycze­li i tak nikt nas nie usłyszy.  






~W dzi­siej­szych cza­sach szczęśli­wa miłość jest ga­tun­kiem zag­rożonym i zde­cydo­wanie po­win­na znaj­do­wać się pod ochroną.  



 



~Paradoks
za­sypiam z myślą by za­pom­nieć o To­bie ...
budzę się z myślą spot­ka­nia Ciebie...
 








~Bo naj­częściej próbu­jemy za­pom­nieć ko­goś ko­go tak nap­rawdę chce­my pa­miętać 

piątek, 13 grudnia 2013

Narkotyk.

~I nadszedł kolejny wieczór. Kolejny cichy, ciemny i samotny wieczór. Co mi zostało? Ciepły koc, muzyka płynąca w słuchawkach, Twoje zdjęcia i mandarynki, którymi się teraz opycham próbując poprawić sobie w ten sposób humor. Od wczoraj już sama nie wiem co mam myśleć po tym co napisałeś. Kochasz inną, wiem to i po wczorajszym dniu byłabym szczęśliwa gdybyś był z nią. Byłabym szczęśliwą osobą ze złamanym sercem. Moje szczęście spowodowane byłoby Twoim szczęściem. Zrobiłabym wszystko abyś był szczęśliwy, nawet jeśli oznaczałoby to mój ból, smutek i rozpacz. Wiem, że nigdy nie będziesz mój a ja nie będę twoja, ale chciałabym być chociaż kimś do kogo zawsze mógłbyś zwrócić się o pomoc. Cholernie tęsknie za Twoimi częstymi wiadomościami, jeszcze niedawno przychodziły codziennie, a ja uśmiechałam się do telefonu, teraz piszesz sporadycznie, czasami ja napiszę bo nie mogę wytrzymać bez Ciebie. Kocham Cię. Wiem, że nie mogę bo to mnie zniszczy ale w pewnym sensie się od Ciebie uzależniłam. Działasz na mnie jak narkotyk, gdy Cię nie ma jest wkurzona,smutna, nie ma ze mną kontaktu, ale gdy się pojawiasz staję się najszczęśliwsza osobą pod słońcem, wybucham euforią radości. Jesteś dla mnie najważniejszy i będę na Ciebie czekać choćby to miało trwać wieczność.




 ~Odkąd grasz główną rolę w moich snach, nie mam naj­mniej­sze­go za­miaru budzić się z te­go teat­ru marzeń

~Je­dyne co zos­tało to
za­ciśnięte wargi,
ska­leczo­ne dłonie,
zra­nione serce,
szkla­ne oczy,
brak nadziei i marzeń
za­bita miłość.



 ~Zostań, potrzebuję Cię tu,
To co w sobie mam tylko ciągnie mnie w dół,
Zostań, poukładaj mi sny,
Jeden z nich na pewno to My,
Zostań, potrzebuję Cię tu,
To co w sobie mam, nie chce się dzielić na pół,
Zostań, poukładaj mi łzy,
Jedna z nich na pewno to Ty




czwartek, 12 grudnia 2013

.....

Dzisiaj, właśnie dzisiaj. Tego konkretnego dnia. 12 grudnia. Płakałam. Tak zwyczajnie. Tak po mojemu. W środku. Lecz na zewnątrz się śmiałam. Choć tak się nie czułam. Siedziałam w autobusie. "Sama" w śród przyjaciół. Pytali się, czemu jestem dzisiaj tak wyjątkowo radosna. Kierowali się tylko moim pozornym wyglądem. Nie wiedzieli jak się czuję. 





~Nie chciałabym umieć czy­tać Ci w myślach.
Praw­da mogłaby mnie za bar­dzo boleć,
A tak mam cho­ciaż nadzieje.



 ~Cza­sami pod ser­decznym uśmie­chem kryją się wiel­kie doz­na­ne krzyw­dy,nies­pełnione marze­nia i miłość,która za­miast szczęścia ofiaro­wała ból. 









sobota, 7 grudnia 2013

Dep­resja war­koczem złości i smutku.

~Kiedyś było mil­cze­niem, które krzyczało we mnie każdej no­cy. Odkąd odszedłeś nie sy­piałam. Dni zle­wały się w jedną całość. Noc my­liłam z dniem. Po­padałam w głębszą dep­resje. Wiesz.. nig­dy nie sądziłam, że przez Ciebie stoczę się na sa­mo dno. Wrak człowieka spoglądał na mnie z lus­tra. Nałogi stały się nieodłącznym ele­men­tem mnie sa­mej. Piękne chwile... które skreśliłeś jed­nym zda­niem. -Nig­dy Cię nie kochałem..- Mój świat runął. Wyszedłeś. Nie oglądając się za siebie. Paląc wszys­tkie mos­ty.
Mi­mo to żyję.
Minęło już prawie pół roku. Naj­trud­niej­sze pół roku ja­kie dotąd przeżyłam. Był to czas, w którym ogień miłości gasł i roz­pa­lał się na no­wo. Byłeś mi pot­rzeb­ny. Kiedyś. Dziś od­czu­wam inną pot­rzebę. Chcę żyć. Chcę w końcu zacząć nor­malnie żyć. 






~Tuż za zakrętem,kry­je się Piękna Pa­ni.Szatę ma szarą,łza­mi haf­to­waną.Cze­ka na sto­sowną chwilę,aby pod rękę nas wziąć i przez dni z na­mi iść.A w no­cy w zim­nej pościeli obok się roz­gości.W ser­ce tęsknotę wle­wa,swą ala­bas­tro­wo białą dłonią ko­lory z życia za­biera.Spra­wia,że w dep­resję wpa­damy i w życiu sen­su od­szu­kać nie umiemy
Tą Piękną Pa­nią- Sa­mot­ność nazywamy 





~I do­padła ją dep­resja cho­ler­na cho­roba mózgu zżerająca od środ­ka . 



~dep­resja - każda ko­lej­na chwi­la za­miast przy­nosić ulgę do­bija gwóźdź do trumny 


~Cza­sem, gdy coś tra­cimy i próbu­jemy iść nową drogą, często kończy się to dep­resją, spo­wodo­waną przez silną więź do tej osoby.







  

*** 
Dep­resja to cho­roba duszy ogar­nięta nieopi­sanym smut­kiem,który za­lewa od czub­ka głowy po końce stóp.Lu­bi się scho­wać pod kołderkę,a z oczu po­toki łez wyciskać.
Dep­resja od­biera chęci do życia.Sa­mi chce­my być.Nie umie pomóc nikt wyr­wać nas z tej ot­chłani rozpaczy. 
  
*** 
 Żegnam.