poniedziałek, 5 maja 2014

Iskra nadziei



 ******


Po prawie rocznej przerwie, dzisiaj znowu Cię zobaczyłam. Mogłam Cię dotknąć, porozmawiać. Znowu poczułam zapach Twoich perfum. Było tak jak dawniej i mam nadzieję, że tak już zostanie. W ciemnym tunelu bólu i smutku w końcu ujrzałam światełko prowadzące do upragnionego szczęścia. Zapaliła się iskra nadziei.  Ale co jeśli znowu się zawiodę? Jeśli za dużo sobie wyobrażę? Co wtedy? Właśnie, co wtedy..











Chciałoby się zacząć jeszcze raz.
Chciałoby odnaleźć zmarnowany czas.








 A może warto dalej żyć,
przetrwać złe chwile
i później z pobłażliwym zdumieniem
przypomnieć sobie te drobne okruchy klęski i dziwić się, że tyle mogły znaczyć kiedyś
i tak niewiele brakowało do ostatecznego kroku.

 Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.




 dobranoc




 ******




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz