poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Niech powróci szczęście, proszę.


 ******
Piękna pogoda za oknem, a ja siedzę w domu popijając kolejną z rzędu kawę, która już dawno zdążyła wystygnąć. Jest mi wszystko jedno, nie mam ochoty na spotkania z kimkolwiek. Nie mam siły wysłuchiwać ich nudnych historii. Depresja z taką łatwością powróciła w moje progi i sprawiła, że kolejny raz gubię się w własnym życiu. Chciałabym umieć sobie z tym radzić i żyć tak lekko jak kilkanaście miesięcy temu. Chciałabym pozbyć się uczucia wiecznego bólu i cholernej bezradności. 
Niech powróci szczęście, proszę. 






~ Jedni promienieją szczęśliwą miłością, a inni przez miłość cierpią ~



'


 boję się,cholernie się boję kolejnego odrzucenia.





 W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko.






a w mojej wyobraźni jesteśmy tak zajebiście szczęśliwi


 


 Od pęknięcia dzieli nas ukłucie,
powiedź kto wyjmie igłę i kto przegra życie?



dobranoc 




******  



 

sobota, 26 kwietnia 2014

Uzależnienie


******


I czasem jest już tak źle, że jedynym wyjście jest wyjście na piwo. Czasem zapija się smutki w litrach wódki lub wpuszcza gówno w swoje płuca w postaci dymu.. Mówią, że nie ma się co martwić, trzeba podnieść się i iść dalej. Ale dokąd? Gdzie uciec od rzeczywistości?  Nadchodzi moment kiedy alkohol już nie pomaga,  masz na nic siły, kiedy ból psychiczny przeszywa Twoje ciało. Chcesz się ciąć bo i tak nie odczuwasz już bólu fizycznego. Sprawia Ci to przyjemność. Popadasz w obsesję. Chcesz więcej i więcej. Już wiesz, że jesteś uzależniony. Nie możesz z tym skończyć mimo tego, że bardzo chcesz.






Być może al­ko­holem za­pijesz smut­ki, ale one i tak wyt­rzeźwieją szyb­ciej od Ciebie.  







Nie gaś swoich marzeń w po­piel­niczce rzeczy­wis­tości.
Nie pozwól by zmieniły się w po­piół lub ule­ciały z dy­mem.
Zgasły jak zduszo­ny oga­rek papierosa.
Pozwól,aby roz­winęły skrzydła i miały szansę na spełnienie.  




 



Nigdy nie będę żałowała tego, że się pocięłam. Nigdy.



 Każde­go dnia - po­tykając się o codzien­ne prob­le­my
 i
znów wstając - dążysz do doskonałości. 






  Jed­wabne dłonie świado­mości ok­ryły jej zielo­ne oczy... Po­tem wiad­ro zim­nej wo­dy rozsądku ocu­ciło serce.Niet­ra­fione uczu­cia bolą bar­dziej niż wszys­tkie cięcia żyletki. 



 Za­wie­szo­na w próżni ...
 

Wy­palam się z os­tatnim 

papierosem...  


dobranoc


 Umrę ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
I wte­dy — swoje
Smut­ne, zdziwione,
Bar­dzo otworzysz.   

******

 

środa, 23 kwietnia 2014

Nie ma na świecie takiego leku, który nadałby sens życiu


******

Lgniemy do tych, którzy mają nas w dupie, nie interesują się nami, zwodzą nas, tylko po to, aby potem nami wzgardzić. Odtrącamy tych, którzy chcą nam dać samo dobro, wziąć nas takimi, jacy jesteśmy, przyjąć nas z całym inwentarzem poszatkowania, posrania, nerwic i zaszłości.


 


 będę siedzieć  

bezczynnie czekając

aż podejmiesz decyzje. 

albo 

pozwolisz mi oddychać, 

albo

założysz na głowę foliową torbę.

 nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie



  stworzona by być samotną 
 by kochać nieobecnych





  trochę już mam dość

 tego co nocnego 

wewnętrznego 

umierania

 Zawsze, gdy telefon nie dzwoni, wiem, że to Ty






 Zabijasz mnie, 
każdego dnia, 
 słodkim złudzeniem 
rysujesz nas, 
Zabijasz prawdę, 
a może nie zgadnę, 
zamknięty w klatce 
cudownych kłamstw.

 nie mogłam się Ciebie doczekać,
 miałam po co żyć.
 teraz mam za co umrzeć.



Dotarło do niej,
 że miłość to ten moment,
 kiedy serce 
nagle zaczyna
 rwać się na strzępy.





******

piątek, 18 kwietnia 2014

Wiara# Nadzieja# Miłość


 ******
Zakryj twarz dłońmi i powiedz czy wciąż chcesz dzielić ze mną dni. Idzie wspaniały lepszy czas, lecz dla mnie, nie dla Ciebie. Musisz zastanowić się czy pobudka przy moim boku jest tym czego pragniesz. Widzisz gwiazdy, słońce, bezchmurne niebo. Wychodzisz w pogodny dzień i podziwiasz śpiew ptaków, który wydobywa się z pobliskiego lasu, słyszysz wszystko, najmniejszy szelest liści po których bezkarnie depczesz, szum rzeki, warkot samolotu przelatującego nad Twoim domem. Każdego dnia stajesz po środku świata i wsłuchujesz się. Tylko mnie nie słyszysz, a ja powoli wypluwam płuca. Krzyczę ciszą ile tylko mam sił. Krzyczę i nic. Nie słyszysz mnie, jesteś głuchy na moje wołanie, a ja potrzebowałam tylko Twojego spojrzenia, na które teraz jest już za późno.




Ok­ropnie przyk­ro jest pat­rzeć, jak umiera nadzieja.  
 
 


 Jeżeli kochasz tak bardzo, że nie jesteś w sta­nie opisać swojego uczucia - 
musisz równie mocno walczyć o tę miłość .



 Mam nadzieję, że uczynisz z siebie coś najlepszego. Mam nadzieję, że zobaczysz rzeczy, które cię zaskoczą. Mam nadzieję, że poczujesz coś, czego nigdy nie poczułeś. Mam nadzieję, że spotkasz ludzi, którzy mają odmienne zdanie. Mam nadzieję, że będziesz dumny ze swojego życia. A jeśli nie będziesz dumny, to mam nadzieję, że będziesz miał siłę, by zacząć od nowa.



 W tej chwi­li nie wierzę ab­so­lut­nie w nic i nie mam żad­nej nadziei. 





 Aby odnaleźć kontrolę, musimy czasem zrzec się jej. Robiąc tak, wierzymy, że chronimy tych, których kochamy. Także tych bez, których nie możemy żyć. Ale najbardziej niebezpieczna jest prawda. Kontrola jest zaledwie iluzją.




A ja potrzebowałam tylko szczerej miłości. Czy to tak dużo?



 nadzieja is­tnieje zaw­sze, do os­tatniej chwi­li


 dobranoc

******

czwartek, 17 kwietnia 2014

#wytłumczenie

******

W życiu stale szukamy wytłumaczenia. Marnujemy czas, usiłując się dowiedzieć dlaczego. Ale czasami nie ma żadnego dlaczego. I jakkolwiek smutno by to brzmiało, do tego właśnie sprowadza się całe wytłumaczenie.





 Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...



 Bo w tym cały sens istnienia
Żeby umieć żyć
Bez znieczulenia




Stali w ogrodzie
 a między nimi 
walały się skrawki 
łączącej ich niegdyś więzi.





 Nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie


dobranoc


******

wtorek, 15 kwietnia 2014

I to wszystko to jest nic - bo ja już Ciebie nie znam.



******

Ty mówisz, że nic się nie zmienia gdy odchodzi od Ciebie ukochana osoba. Ja mówię, że zmienia się wszystko. Zauważam każdą sekundę bez niego, każdy promień światła,który oświetla już tylko moją twarz. Czuję inny skład powietrza,którym oddycham. Widzę gęstą atmosferę każdego poranka gdy zmuszam się do wstania. Może nic nie zmienia się dla świata, ale dla mnie świat zmienia się cały.

 




Rzeczy czasami się tłuką.
Rzeczy, które się kochało lub nienawidziło,
za które oddałoby się życie - po prostu się tłuką. 



 Przeszywa mnie ostrze smutku,
głęboko i boleśnie.
To się w końcu musiało stać.
Zawsze wiedziałam, że tak będzie.
Każdy,
komu ufamy,
na kogo,
jak nam się wydaje,
możemy liczyć,
kiedyś nas rozczaruje.  




~Nie życzę sobie dzisiaj od rana przeżywania starych wspomnień.~ 






Nie wierzę w brak czasu.
Zawsze jest czas na ten krótki błysk,
na ten znak: jesteś dla mnie ważna. 



I to wszystko to jest nic -
bo ja już Ciebie nie znam.



Ciężko jest patrzeć jak ludzie się zmieniają.
 
Ale jeszcze trudniej pamiętać kim byli kiedyś. 





Czasem mam wrażenie
 jakbym przegapiła coś jednorazowego,
jakiś pociąg,
który przyjeżdża raz w życiu,
i wszyscy wsiedli do niego
 beze mnie. 



dobranoc


******




niedziela, 13 kwietnia 2014

#wsponienia#bół#przeszłość#samotność#serce

 ******

Ciche wspomnienia zakradają się wokół mnie, plączą się pod nogami i nie dają żyć. A jak mam żyć wiedząc, że jestem tu sama? Jak mam spojrzeć w przyszłość, gdy na ustach wciąż czuję ciężar przeszłości? Jak mam zaufać, kiedy wszystkie moje myśli wymsknęły się na spacer w Twojej głowie? Spadam i spadam, wciąż tylko spadam. Czasem miewam nadzieję, że to tylko sen, że moje życie jest tak piękne i tylko we śnie zło potrafi mnie dotknąć. A potem? Potem budzę się, spoglądam w lustro i widzę ból, który maluje się na mojej twarzy. Widzę zmęczone oczy, które błagają o odrobinę litości. Widzę dłonie, których linie papilarne starły się od brudu rzeczywistości, linie, które osamotnione przestały malować już przyszłość. Czuję, że tracę kontrolę nawet nad swoją wyobraźnią. Boję się, że pewnego dnia się obudzę i zrozumiem, że to już nie jest moje miejsce. Boję się o siebie, bo czuję jak gnije każdy zakamarek mego serca i wiem, że dla mnie nie ma już ratunku.



 

Dlaczego nie 
 mówimy o tym, co nas boli otwarcie




Choć, nie masz oczu
Chmurnych jak burza
Pod koniec lata.
Ty - każdym latem
I każdą burzą
Mojego świata


 Wyszli ci, co kocham. 
Palce smak mają tytoniu.



A między nami jakby ktoś trzymał klawisz spacji.


~ Połóż mnie
Na twym ramieniu
Połóż jak
Pieczęć na sercu~


 dobranoc


 ******

wtorek, 8 kwietnia 2014

Po raz piętnasty.

 ******

Dokładnie piętnaście lat temu przyszła na świat mała, niewinna dziewczynka. Wiodła wspaniałe życie aż do czternastego roku życia. Wtedy czar prysł. Dziewczyna która niegdyś była najszczęśliwszą osobą na ziemi gwałtownie straciła radość z życia. Wczoraj skończyła piętnaście lat. Były to jej najsmutniejsze urodziny. Wiecie dlaczego? Bo spędziła je w samotności.. Były zupełnie inne niż wcześniejsze, tamte zawsze spędzała w gronie znajomych bawiąc się i świętując. Mimo tego, że dostała mnóstwo życzeń ale to tylko dzięki głupiemu powiadomieniu na facebook'u, czuła, że to najzwyklejszy dzień w roku.W tym roku czuła, że najpiękniejszym prezentem byłoby wymazanie wszystkich wspomnień. Niestety.... nikt nie mógł jej darować tak ogromnego prezentu. Bardzo brakowało jej drugiej osoby obok, która byłą zawsze lecz nie w ten "radosny" dla niej dzień. Tak minęło piętnaście lat jej życia... Łatwo można się domyśleć, że były to moje piętnaste urodziny.





~i jestem taka obolała, samotna i smutna~



dobranoc

******

niedziela, 6 kwietnia 2014

Cisza..


******

Ciche wspomnienia zakradają się wokół mnie, plączą się pod nogami i nie dają żyć. A jak mam żyć wiedząc, że jestem tu sama? Jak mam spojrzeć w przyszłość, gdy na ustach wciąż czuję ciężar przeszłości? Jak mam zaufać, kiedy wszystkie moje myśli wymsknęły się na spacer w Twojej głowie? Spadam i spadam, wciąż tylko spadam. Czasem miewam nadzieję, że to tylko sen, że moje życie jest tak piękne i tylko we śnie zło potrafi mnie dotknąć. A potem? Potem budzę się, spoglądam w lustro i widzę ból, który maluje się na mojej twarzy. Widzę zmęczone oczy, które błagają o odrobinę litości. Widzę dłonie, których linie papilarne starły się od brudu rzeczywistości, linie, które osamotnione przestały malować już przyszłość. Czuję, że tracę kontrolę nawet nad swoją wyobraźnią. Boję się, że pewnego dnia się obudzę i zrozumiem, że to już nie jest moje miejsce. Boję się o siebie, bo czuję jak gnije każdy zakamarek mego serca i wiem, że dla mnie nie ma już ratunku.




 Jeżeli życie składa się z wyborów (... ) to zbyt dużo czasu poświęcamy na ich opłakiwanie,
zbyt dużo czasu marnujemy na żal.
Z przeszłością nic się nie da zrobić,
można jedynie się z nią pogodzić.



 ~ Co się z nami stało,
nie mogę już nas odnaleźć.

Szukam i szukam,
ale nas nigdzie nie ma.~




 dobranoc



******

sobota, 5 kwietnia 2014

Nie zapomnę

 

******

Dlaczego czasami tak trudno jest rozmawiać? Zamiast prośby o wyjaśnienia serwujemy chłodne spojrzenia. Zamiast żartu – milczenie. Potrzebujemy rozmowy jak dobrego jedzenia, a dobrowolnie wybieramy emocjonalna anoreksję. W środku wszystko krzyczy: mów do mnie! obejmij mnie! kochaj mnie! a jedyne co wychodzi z naszych ust, to słowa nie mające żadnego znaczenia

 

 i nie ma nic gorszego niż usłyszeć, że jesteś opcją tymczasową i tak nie umieć odejść


 Dziękuję za uświadomienie mnie, że nigdy nic dla nikogo nie będę znaczyć

 a w moim życiu jego imię pojawia się częściej, niż moje . to chyba nie jest normalne

  założę się, że nie będziesz pamiętał połowy rzeczy, o których ja nigdy 

nie zapomnę

 

dobranoc 

 

******