piątek, 6 grudnia 2013

Uroki Zimy.

~Zima... Kocham te wieczory kiedy mogę usiąść przy oknie i patrzeć jak delikatne płatki śniegu spadają na ziemię. Kiedy mogę wziąć sobie kubek gorącej czekolady, owinąć się w cieplutki koc i powrócić do wspomnień. Uwielbiam być wtedy sama, liczą się wtedy tylko moje myśli i ja. Nie ma nic,wszystko staje sie nicością. Gdyby jeszcze tylko nie było tak straszne zimno...


 Co wieczór ro­bię so­bie her­batę i za­bieram się do czy­tania ja­kiejś książki, udając że spra­wia mi to przeog­romną przy­jem­ność i nap­rawdę pop­ra­wia humor.Jed­nak wiem, że praw­dzi­we szczęście od­czuję do­piero, gdy znajdę się w Je­go ramionach.





Wol­ność to tak nap­rawdę za­mas­ko­wana sa­mot­ność, która wie­czo­rami nie ma siły udawać



Złośli­we, że ból na­piera do­piero wie­czo­rem, będąc już tyl­ko z sa­mym sobą, a nie za dnia - w tłumie ludzkich spojrzeń.





Naj­gorzej jest wie­czo­rami, gdy leżysz na łóżku i czu­jesz, że tak na se­rio nie masz nic







Lu­bię wie­czo­ry właśnie ta­kie jak ten. Kiedy mam wrażenie, że nie otacza mnie nic in­ne­go, jak tyl­ko ciepła cisza i przy­jaz­ny szmer wiat­ru, a to­warzyszy mi je­dynie jas­ny blask ty­siąca gwiazd. Wte­dy Cię czuję i tak pew­nie wy­daje mi się, że znów jes­teś przy mnie, jedną z nich. I to wca­le nie tą naj­piękniej­szą, a tą naj­dal­szą i naj­bled­szą, mającą jak zaw­sze uk­ry­te wewnątrz piękno. 
Po­dob­no no­ce łączą ludzi. Wszys­tkich.. Na­wet tych nap­rawdę naj­dal­szych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz