Siedzisz a po Twoich policzkach strumieniami
płyną łzy. Płaczesz bo sobie nie radzisz. Bezsilność niszczy Cię od
wewnątrz nie pozostawiając choć cienia szansy na to, ze będzie lepiej.
Wylewasz morze łez bo myślisz, że potem będzie lepiej ale na drugi dzień
zdajesz sobie sprawę, że jest jeszcze gorzej niż było.
Zapalić papierosa zapomnienia,
Naćpać się szczęściem,
Wypić wódkę miłości,
Żyletką wyciąć smutek,
Łzami ukoić ból
W krew Ci weszło to że, że z każdym dniem jest gorzej, zmieniłeś się i nie mów mi, że być może.
***
Dobranoc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz