Tak to Ty byłeś moim marzeniem, moim największym- jedynym. To Ciebie
chciałam mieć przy sobie, żyć z Tobą i polegać na Tobie. No powiedz
gdzie podziało się to wszystko, czemu my już nie istniejemy dla siebie,
czemu pozwoliliśmy stać się dla siebie obojętni? Kochałam cię, dawałam z
siebie tyle ile mogłam. Chyba nie zaprzeczysz że nie było mnie przy
Tobie gdy było ci źle, gdy nie miałeś sił by żyć. Byłam zawsze nigdy nie
chciałam cię zawieść, więc gdzie jesteś teraz, czemu nie może być jak
dawniej, dlaczego nie istniejemy już dla siebie- czy słowo przyjaciel
było niczym czymś błahym, a może to ja nie nadawałam się do tego, może
to nie dla nas.
Tęsknię. Mocno, niewyobrażalnie, cierpliwie, pięknie, smutno,
tragicznie, ciągle, trwale, niewypowiedzianie, strasznie, prawdziwie,
cicho, bezszelestnie, poetycko, w cierpieniu, milcząc, kochając Cię.
Strasznie za Tobą tęsknię.
Nie mów mi jak zazdrościsz miejsca, na którym jestem, bo mam dość tych
co mówią mi jak życie mam piękne, niejednokrotnie chciałem, by zakończył
je stryczek, Ty stoisz głuchy nawet nie chcesz słyszeć jak krzyczę.
Teraz, zostały te wspomnienia i łzy I trzeba żyć kurwa, przed nami jeszcze tyle dni .
Nie sztuką jest się zakochać. Sztuką jest przestać kochać wtedy, gdy
serce nadal tego pragnie, a rozsądek podpowiada całkiem co innego.
Może Ty już mnie nie pamiętasz. Może nie pamiętasz moich pocałunków,
moich oczu pełnych miłości, moich słów, mojego dotyku. Może po prostu
zapomniałeś o tych wszystkich chwilach kiedy dzieliliśmy cały świat na
pół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz