środa, 13 listopada 2013

Boję się.

Ja tylko na chwilę.W sumie to ciężko mi jest określić jak się teraz czuję.Chyba dobrze. Jeszcze nie raz mam ataki wspomnień związanych z osobą którą kochałam. Nie raz ma takie napady, że chcę wziąć żyletkę, pójść do łazienki i już z niej nie wrócić. Ale niedawno pojawił się ktoś dla kogo znów mam ochotę żyć. Nie ukrywam, że boję się, strasznie się boję, że on też mnie zostawi, że będę przeżywać to wszystko jeszcze raz tylko tym razem będę wspominać inną osobę. Pojawił się w moim życiu bardzo niedawno, jakiś miesiąc temu a ja już się w nim zakochałam. Może to dlatego, że on bardzo mi pomógł  tej sytuacji, pomógł mi zapomnieć mimo tego, że wmawiałam sobie, że nie mogę.Dzięki niemu nie szukam już ratunku w żyletkach.Teraz on jest moim ratunkiem. Myślałam, że nie będę już potrafiła pokochać ale on to zmienił, dlatego boję się, że on też odejdzie. Boję się do niego przyzwyczaić, bo właśnie w takich momentach ludzi mnie zostawiają...Teraz wiem co jest moim największym problemem... Zdecydowanie za szybko przywiązuję się do ludzi, za szybko... 







 Zabawne, masz pewność, że będziesz potwornie cierpieć, a mimo to brniesz w to dalej,bo wiesz, że da Ci to odrobinę szczęścia,która wbrew pozorom jest warta późniejszego bólu.

A co jeśli mi już na To­bie nie za­leży tak jak kiedyś? Byłeś dla mnie mężczyzną pra­wie ideal­nym, ale może to ja zbyt Cię ideali­zowałam. Kiedyś mog­liśmy roz­ma­wiać o wszys­tkim, te­raz w naszych roz­mo­wach prze­waża niezręczna cisza. Nie wiem cze­go ocze­kuje od Ciebie, bo na­wet nie wiem cze­go ocze­kuje sa­ma od siebie. Jes­tem niez­de­cydo­waną ko­bietą w tym przy­pad­ku..A może po pros­tu jes­tem zbyt nieśmiała? Bo­je się po­wie­dzieć prawdę o swoich uczu­ciach, bo w głębi duszy wiem, że obo­je nie jes­teśmy jeszcze go­towi sta­wić czoła ta­kiemu związko­wi.

Boję się spróbować, bo jeśli mi się nie uda, to nie wyobrażam sobie reszty mojego życia. Bezpieczniej jest pozostawać w sferze marzeń, niż ryzykować popełnienie błędu.






Wciąż boję się, aby nie przek­roczyć tej cien­kiej gra­nicy, ja­ka jest po­między zaufa­niem a naiwnością. 











To dziw­ne uczu­cie kiedy boję się, że stracę coś cze­go nie posiadam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz