Myślałam, że znalazłam miłość która będzie trwać, jak zwykle się myliłam. Jak to jest, że wszyscy odchodzą w momencie kiedy stają się dla mnie najważniejsi? W momencie kiedy nie wyobrażam sobie życia bez nich.Czy to naprawdę spotyka tylko mnie? Dlaczego? Dlaczego nic mi nie wychodzi? Czy ja naprawdę nie mogę chociaż raz być w pełni szczęśliwa? Mam wrażenie, że miłość nie jest stworzona dla mnie. Dlaczego odszedłeś teraz? Teraz kiedy najbardziej Ci potrzebuję. Czy ja ma do cholery napisane na czole " ZOSTAW MNIE"? Proszę Cię wróć, dzięki Tobie zapomniałam o przeszłości i zaczęłam żyć teraźniejszością. Umrę jeśli odejdziesz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz